RUNDA WIOSENNA'2005 JUNIORZY

Podobnie jak trampkarze, również juniorzy wznowili rozgrywki w lidze parafialnej. Niestety z podobnym skutkiem. Usprawiedliwieniem dla nas mogą być mecze na wyjazdach, a jak wiadomo ściany pomagają gospodarzom. Nie mieliśmy ponadto pełnego składu do dyspozycji. Jednak w naszej grze można dostrzeć również pozytywy które postaram się przybliżyć :]
Poniżej przedstawiamy wyniki, a także galerie ze spotkań.


DRELÓW 3:3 TERESPOL


Inauguracja rundy wiosennej była dość dobra. Pierwszy przeciwnik nie ma co ukrywać, postawił u siebie poprzeczkę bardzo wysoko. Boisko było (hmm jakby to powiedzieć...) nieciekawe. Mimo to prawdziwy sportowiec dostosuje się do kazdych warunków :) Oczywiście na początku pamiątkowe zdjęcia.



Jak widzimy wyżej graliśmy na tle budowy (to chyba ma być hala... ;) Warto jednak zwrócić uwagę na pierwsze zdjęcie z lewej. Widzimy tam niesamowitą interwencję Jerzego Dudka (zrobił sobie przerwie w Liverpurze). Do dziś trudno nam pojąć jakim cudem w takim pięknym stylu obronił strzał z 17m lecący z prędkością 312,4 km/h. Chwyt był tak pewny, że Michał aż wytrzeszczył oczy ze zdumienia. O naszego cudownego bramkarza walczą w tej chwili dwa czołowe kluby europejskie, dysponujące najwięszym budżetem, tj. FC Chelsea Londyn i Torpeda Lebiedziew. Zobaczymy komu uda się pozystać tak cennego gracza. Z przecieków wiemy, że bliższa sukcesu jest Torpeda (więszy budżet, ehh ta kasa). Czekajmy jednak spokojnie na rozwój sytuacji.




KOMARÓWKA PODLASKA 3:2 TERESPOL


Kolejny trudny, wyjazdowy mecz przed nami. Oczywiście pełna koncentracja. Na trybunach roi się od wyłanników z Manchesteru i Realu. Trzeba pokazać się z jak najlepszej strony ;)


Darek jednak nie dawał po sobie poznać, że jest całkowicie zestresowany. W najlepsze położył sie na ogrzewanej komarówkowej murawie. Każdy ma swój sposób na stres... :)



Podobnie jak wszystkie mecze w naszym wykonaniu również ten obfitował z piękne zagrania i efektowne akcje. Szkoda, że nie potrafilismy przełożyć ich na bramki :( Mecz był szybki, a pan sędzie musiał nieźle się nabiegać.

Mówi się trudno, 3 pkt zostają u gospodarzy.




Powrót do Wspólnoty Służby Liturgicznej Ołtarza